Wiecie, nie wiem czy to dziwne, czy nie, ale lubię sobie czasem popatrzeć w necie na zdjęcia ślubne innych ludzi. Zaczęło się od wybierania fotografa dla nas. Umowa z fotografem juz podpisana, a ja czasem oglądam sobie fotografie ślubne, na których są szczęśliwi w tym dni Młodzi i ich rodziny.Na zdjęciach z przygotowań, az daje się wyczuć te nerwy, stres i podniecenie, poddenerwowanie, oczekiwanie i szczęście. Wyobrazam sobie jak to u nas będzie, jak będziemy przezywać tę chwilę i uświadamiam sobie, ze to juz niedługo.
Ostatnio tez parę razy widziałam fragmenty programu "Nie mów Pannie Młodej" na TLC-nie wiem czy wiecie o co chodzi?? No ale np. wczoraj podczas prezentowanej w programie ceremonii ślubnej az się popłakałam. Generalnie to juz się po prostu nie mogę doczekać naszego ślubu i wesela i tego jak juz w koncu będziemy małzeństwem i J nie będzie musiał wieczorem mnie zostawiać samej;)
Ale chyba to normalne, ze interesuja mnie takie tematy? Bo J dziwi sie po co ten program oglądam. Rzeczywiście nie jest moze zbyt mądry, ale jakos tak ciagnie mnie do tego tematu po prostu.
No i oczywiście z przyciągają mnie blogi prowadzone przez przyszłe Panny Młode i młode meżatki. Miło jest dzielić się podobnymi przemyśleniami, przezyciami i doświadczeniami. Jakąś taką czuję więź i nie wiem, jakąś ckliwość, więź z Wami;)
Tak więc dzięki za wszystkie Wasze rady, porady i przemyślenia;)
A w sobotę, w końcu, wreszcie i nareszcie mamy jechać zamówić moją suknię ślubną (bo ona już była wybrana, ale nie zamówiona, nie zapłacona-mama chyba miała nadzieję, ze się rozmyślę, a ja jej dałam czas zeby oswoiła się z myślą, ze będę w takiej sukni). No i juz nie mogę się doczekać jak znów ją założę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz