środa, 30 maja 2012

Niespodzianka i trójka

Była mega kumulacja w lotka i padła jedna szóstka!!! Jedna-niestety nie moja, ale mi udało się trafić trójkę!!

Bardzo przejmowałam się środą przed ślubem, bo dużo rzeczy do załatwienia, głównie tym, że oprócz spraw ślubnych mają nam przywieźć nową kanapę. A tu wczoraj niespodzianka-siedzę sobie w pracy i pracuję i dzwoni pani, że jutro mogą nam już kanapę przywieźć!!! Super. Szybko wypisałam wniosek o urlop na dziś i wyszłam z pracy też wcześniej, żeby powyciągać rzeczy z mebli w pokoju to co mi zostało to przeniesienia. Potem przyjechał J i przyszedł szwagier i powynosili meble do drugiego pokoju. Jeden minus, że starą kanapę z tego pokoju co będziemy mieć drugi zabiera znajomy rodziców, ale dopiero w piątek więc teraz stoją meble prawie jeden na drugim. I ogólnie w całym prawie mieszkaniu poutykane są wszędzie różne moje klamoty. Ale to tylko do jutra. Teraz właśnie siedzę i czekam na panów z kanapą. Mam nadzieję, że szybko przyjadą i nie będę musiała pół dnia spędzić na czekaniu, bo chciałabym jeszcze dziś iść na siłkę, bo wczoraj przez to wszystko nie poszłam jak miałam w planach.
Dzięki temu, że kanapa przyjedzie wcześniej J będzie mógł wcześniej sprowadzać tu swoje graty i nie będzie wszystko na ostatnią chwilę, bo bardzo nie lubię takich sytuacji. Wolę wszystko wcześniej mieć przygotowane, a tak szybko trzeba by ogarniać przemeblowanie przed weselem. I zamiast myśleć o ślubie byłoby urządzanie pokoju, ustawianie mebli i przekładanie ubrań itp. A tak to mam nadzieję, że wszystko na spokojnie uda nam się załatwić.

Dziś popołudniu idziemy do kościoła uregulować resztę płatności i dogadać parę szczegółów.

Potem idziemy do supersamu koło mnie, żeby zamówić kosze okolicznościowe dla rodziców. Zamówimy na sobotę, jak odbiorę to w niedzielę zaniesiemy je do mojej siostry, bo z okazji wieczoru panieńskiego rodzice, żeby była wolna chata jadą na działkę więc ich nie zobaczą. A szwagier w dniu ślubu zawiezie je na salę.
W ogóle troszkę zaangażowaliśmy szwagra w ten nasz ślub, bo oprócz pomagania w przenoszeniu mebli poprosiliśmy go by wina jakie dostaniemy przed kościołem przywiózł z chłopakiem mojej świadkowej do nas do mieszkania, bo zamiast kwiatów chcemy dostać od gości wina. No i w środę, żeby zawiózł mnie po suknię ślubną.

Co do wesela to w poniedziałek ustaliłam szczegóły z orkiestrą.
No i ćwiczyliśmy też pierwszy taniec-szło lepiej niż ostatnio, ale jeszcze trzeba troszkę potańczyć;)

Po napoje J pojedzie dopiero w piątek przed ślubem do makro ze znajomym i od razu zawiezie je na salę.
A jednorazowe pojemniki na smakołyki dla gości kupi mi koleżanka z pracy A, bo koło niej jest sklep z tym.
A kolega ma podjechać po wstążeczki do dekoracji samochodu-zresztą może wczoraj już je kupił, ale nie wiem, bo wcześniej opuściłam pracę;)

Wczoraj zrobiłam już wizytówki na stoły. Muszę poprawić tylko moją, bo napisałam Panna Młoda-na co J się oburzył. Wiem, że to generalnie niepoprawnie, bo po ślubie to jest nie jest się już panną, ale potocznie mówi się Panna Młoda. Zmienię na Pani Młoda, albo zrobię wspólną dla nas obojga Para Młoda, albo Państwo Młodzi;)

I chyba to wszystko z przygotowań.
Nie denerwuję się, bardziej po prostu nie mogę się doczekać!!!
Za to moja świadkowa się denerwuje i ja ją pocieszam, że wszystko będzie dobrze. Przejęła się M rolą;)

A w sobotę panieński!!! Ciekawe co mi dziewczyny wymyśliły???

Ale to szybko zleciało!!!

7 komentarzy:

  1. Na pewno będzie to jeden z najpiękniejszych dni w Twoim życiu :)
    Lubię czytać Twoje posty, są pełne optymizmu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś E. kupił 10 losów i żadnego nie trafił :P
    Już niedługo będziesz Żoną, ale fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzisz, wszystko się ładnie układa :)
    A trójka lepsza niż nic, mimo że to grosze ;) Ja trójkę trafiłam kilkakrotnie ale od dłuższego czasu jakoś maksymalnie jedną dwie liczby trafiam :( Mąż w poniedziałek obstawił jakieś liczby, więc zaraz sprawdzę czy cokolwiek trafił :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajnie, ze wszystko idzie po Waszej mysli :) Jeszcze tylko tydzien z malym haczykiem :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. No tak ktoś musi kogoś pocieszać ;))
    Jak Ty sobie radzisz świetnie to świadkową trzeba ;))
    Ale..będzie to Wasz najpiękniejszy dzień ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. Hehe a dopiero pamiętam jak pisałaś że jeszcze 100 dni ;) Powodzenia ;**** Pochwal się kanapą ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze tylko 3 dni :)
    Sprawdz czy wszystko juz jest dopiete na ostatni guzik, wrzuc na luz i ciesz sie TYM dniem :) Bawcie sie dobrze, a my tu czekamy na relacje :)

    OdpowiedzUsuń