poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Święta, Święta... i do ślubu dwa miesiące

Nawet nie miałam czasu żeby wejść na bloga i złożyć Wam życzenia świąteczne.
No to chociaż życzę wesołego, udanego i mile spędzonego Dyngusa;)

A to moje mazurki-te na białej tacy malutkie zrobiłam do Święconek i część rozdałam rodzinie i przyjaciołom;) Mazurki w tym roku zrobiłam z mąki pełnoziarnistej-są pyszne więc teraz będę takie robić;)
Zrobiłam jeszcze sernik z mleka ważonego wg przepisu "teściowej", ale nie zrobiłam foty więc uwierzyć musicie na słowo;)

Dziś 9-ty więc do ślubu pozostało równiutko dwa miesiące!!! 
Ale ten czas szybko mija. A teraz to już zleci błyskawicznie.
Już nie mogę się doczekać jak będziemy małżeństwem. Ale czasem dopadają mnie różne wątpliwości-czy uda nam się dogadać po ślubie. Ostatnio zaczęłam zauważać rzeczy, nad którymi się wcześniej nie zastanawiałam. Nerwowość i krzykliwość Narzeczonego, którą ma po ojcu, daje mi do myślenia czy On nie stanie się takim człowiekiem jak Jego tata?? J jest nerwowy-ja też więc czy nie będziemy się non stop kłócić?? I takie różne. Na pewno trzeba będzie dużo cierpliwości, oj dużo.
Już tylko dwa miesiące.

A jutro przymiarka sukni ślubnej:)))
I zakup dodatków, bolerka, toczka. Muszę jeszcze znaleźć buty i bukiet. Bukiet mniej więcej wymyśliłam jaki, a o typ butów jutro poradzę się w salonie jakie do tej kiecki będą pasować i potem znów wybiorę się na poszukiwania.
Sukienkę na drugi dzień, na niedzielę już mam. Niedawno gdy szukałyśmy sukienki dla mamy ją kupiłam:
No i mama też ma już kreację;)
 
Ze spraw weselnych mamy jeszcze troszkę do załatwienia. Zostało nam parę jeszcze osób do zaproszenia, musimy kupić napoje i dokupić wódkę, kupić bimber na wiejski stół i niedługo umówić się z dekoratorką sali żeby przyjechała do Łodzi (bo ona jest spoza miasta) i obejrzała naszą sale, a przede wszystkim krzesła, żeby wymyśliła jakieś pokrowce na nie. Potem będzie trzeba się jeszcze raz spotkać z człowiekiem od orkiestry i videofilmowania. Do tego spotkania musimy jeszcze zgrać 10 naszych ulubionych piosnek, żeby facet mógł użyć ich do filmu. I nie wiem co tam trzeba będzie jeszcze zrobić, ale na pewno jeszcze coś się przypomni. A no i telefon do kucharek. I kosze "delikatesowe" na podziękowania dla rodziców.

A moi rodzice są najwspanialsi na świecie.

Fajnie, że już kilka osób potwierdziło, że się wybiera na wesele. Mimo, że ostatnio mieliśmy kilka pogrzebów w rodzinie. W Wielki Piątek był pogrzeb mojego wuja znad morza. Mimo, że jego wnuk i wnuczka byli bardzo z nim zżyci potwierdzili, że przyjadą i ciocia też więc bardzo się cieszę. 
Kilka miesięcy temu był pogrzeb jednej z sióstr mojej babci, ale jej dzieci też się wybierają. 
A jak byliśmy zapraszać koleżankę i kolegę okazało się, że jest ona w ciąży i termin ma na 24 czerwca, ale też się wybierają-wspaniale, bo jak ją zobaczyłam to pomyślałam, że nie przyjdą.
Tak więc goście jednak dopiszą;)
A no i w związku z tym muszę się jeszcze rozejrzeć za jakimś hotelem!!! Z tym mam największy problem jak to załatwić, ale to po 15 maja jak goście na pewno potwierdzą obecność. Ale rozejrzeć się powinnam wcześniej, bo czas szybko mija.

A teraz odwiedzę Wasze blogi, bo ostatnio nawet na to czasu nie miałam.

Wszystkiego dobrego;)

6 komentarzy:

  1. Jakie te mazurki piękne, nienawidzę mazurków, ale na takiego to bym się skusiła :D Sukienka też ładniutka :D Ja w moim też ostatnio zauważam niektóre "złe" rzeczy, ale mam nadzieje że to jest to tzw. "docieranie się", niby to powinno nastąpić po ślubie, ale jak się z kimś mieszka, to w sumie to samo tylko bez obrączki ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. DZięki-a te mazurki są pyszne (były) i są z mąki razowej to niby zdrowsze.
      My z J razem nie mieszkamy więc to docieranie będzie dopiero po ślubie-i właśnie tego się trochę boję, że potem "wyjdzie szydło z worka", także i z mojej strony. Pozyjemy zobaczymy-trzeba będzie się dotrzeć, dopasować.
      pozdr

      Usuń
  2. Mazurki ślicze są ! ;)
    Mi się DZIŚ spodobał jeden i na dniach go zrobię ;) I co z tego, że po świętach :D
    No to wesele tuż tuż ;)

    http://a-little-princess-pl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, Mazurki nie dość, że ładne to przede wszystkim pyszne;) No i z mąki razowej to niby zdrowsze-choć masła w nich masa.
      Mimo, że jest po Świętach, ale okres Wielkanocny jeszcze trwa więc mazurka rób śmiało;)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Suknia jest w poście z 29 września 2011 r. A swojego w niej zdjęcia narazie nie będę zamieszczać, bo zdjęcia z przymiarki jakieś koszmarne wyszły, choć i mama i druhna mówiły, że ślicznie w niej wyglądam, to na zdjęciach nie podoba mi się to wszystko za bardzo. Może z drugiej przymiarki fity wkleję;)

      Usuń