wtorek, 13 marca 2012

Co nowego u Gosi;)

I znów dawno mnie tu nie było.
Teraz jesteśmy na etapie zapraszania gości i czasu wolnego mało. Praktycznie codziennie jesteśmy u kogoś. Dziś był dzień przerwy, bo J pracował na popołudnie więc ja poszłam sobie na siłkę, a J po pracy jedzie do kolegi więc mam czas na bloga;)
W piątek też jak narazie nie mamy nikogo zaplanowanego więc zaliczę siłkę, a może potem wybierzemy się z J do kina dla relaksu;)
Już parę osób zaproszonych, ale jeszcze trochę zostało. Po weekendzie zostaną już niedobitki więc z tym też będzie już spokój i kolejna rzecz z przygotowań do ślubu załatwiona.

A za tydzień we wtorek wybieramy się do USC po zaświadczenie, że możemy przystąpić do sakramentu małżeństwa i do kościoła gdzie byłam chrzczona po akt chrztu.

Ale jeszcze dużo rzeczy przed nami: garnitur Narzeczonego, napoje i trzeba będzie z dekoratorką sali się skontaktować, a że czas szybko mija to zaraz pewnie znów spotkanie z videofilmowaniem i orkiestrą.

Ten czas naprawdę bardzo szybko mija-już niecałe 3 miesiące do Naszego Ślubu!!!
Czasem myślę sobie-jak to będzie!!! Całe moje życie się zmieni!! Jak to będzie!!?? Zupełnie inaczej. Wszystko się zmieni-i to na zawsze. Ale przecież tego chciałam. Tego chcemy!

A 10 kwietnia pierwsza przymiarka mojej sukni.
No i jeszcze buty i bielizna. Najbardziej boję się o te buty, bo muszą być mega super fajne do mojej sukni, a w większości buty ślubne to wg mnie takie trochę "trumniaki", bo i tak się je zakrywa długą suknią. No ale nie ja. Mam nadzieję, że szybko uda mi się coś fajnego znaleźć.

I bukiet ślubny-chciałabym chyba bukiet amarantowych róż, by pasowały mi do sukni. Ale czy takie znajdę??? No i czy to w ogóle będzie pasowało?? Jeszcze poszukam, pomyślę. Muszę szybko myśleć!!! Czasu coraz mniej.

Chciałabym też by J uszył sobie garnitur na miarę. On wymyślił, że chce mieć z "Bytomia", ale że ma figurę, na którą trudno dobrać garnitur to wolałabym by zamówił u krawca. J ma szerokie bary i wąską talię (w stosunku do barków) więc marynarki z tyłu mu "pieją". Mamy niedługo się oglądnąć za jakimś garniturem to zobaczymy co z tego wyjdzie.

W ubiegłą sobotę były urodziny "teściowej". Wszystko byłoby fajnie, gdyby nie tata J-ten człowiek mnie po prostu denerwuje swoimi niektórymi zachowaniami. Jest czasami po prostu chamski. Dobrze, że będziemy mieszkać z moimi rodzicami, a nie rodzicami J. Za to coraz bardziej widzę, że z siostrą J jesteśmy dość chyba podobne z charakteru.

Miałam chyba jeszcze o czymś napisać, ale już nie wiem o czym więc kończę.
Chciałam dziś sobie obejrzeć filmik na laptopie, ale tyle zaległości w Waszych blogach miałam, że już zmierzam chyba raczej do krainy Morfeusza;) Odżywka białkowa wypita więc dobrej nocki wszystkim;)

A na koniec zabawa:

Zasady zabawy:
1. Wstaw logo zabawy
2. Napisz kto cię otagował.
3. Wytypuj 5 innych bloggerów do zabawy.
4. Wybierz 3 rzeczy lub sytuacje, które powodują, że Mężczyzna rozpala twoje zmysły.
5. Możesz dodać zdjęcie i piosenkę.

Ja typuję:
1. Margolkę,
2. A_normalną,
3. Sylwię-Kwiatuszka,
4. Nabi,
5.Tomaszową.

Zaprosiła do zabawy mnie KINIA;)

A teraz trzy mnie "kręcące" rzeczy:

1. Inteligencja i mądrość
Bardzo podnieca mnie i dla mnie jest seksowny inteligentny mężczyzna. I taka mądrość życiowa też mi bardzo imponuje. Zaradność i umiejętność znalezienia się w każdej sytuacji to mi się u facetów podoba;)
Oczywiście mój J jest i mądry i zaradny i inteligentny;)

2. Poczucie humoru, dystans do siebie i świata.
Jest dla mnie bardzo ważne, żeby mieć podobne poczucie humoru. Jestem wesoła, dużo się śmieję więc nie wyobrażam sobie życia z ponurakiem.
J oczywiście ma poczucie humoru i potrafi mnie rozśmieszyć-oj potrafi. I ma wiele śmiesznych powiedzonek-żartuje sobie, że do końca życia ich wszystkich nie poznam i zawsze mnie jakimś zaskoczy;)

Z trzecią rzeczą jest gorzej, bo dwie ww są dla mnie najważniejsze, miała już napisać o oczach, ale przypomniał mi się pewien obrazek i dodam, że:

3. Mój J w stroju roboczym-w zeszłym roku miałam remont w mieszkaniu i J z moim wujkiem składali mi meble. J przyniósł sobie z pracy strój roboczy-o jak On seksownie w nim wyglądał. Mega seksownie!!!wrrr

11 komentarzy:

  1. jesli chodzi o buty to ja kupilam tutaj i jestem naprawde BARDZO zadowolona. Buciki sa sliczne, porzadnie wykonane i bardzo wygodne :)
    http://www.butyslubne.com.pl/

    OdpowiedzUsuń
  2. Leci czas, leci. Już zaraz będziesz Żoną :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Kfiatushek-dzięki za stronkę. Na pewno wejdę zobaczyć. Ale przez internet kupiłaś te buty? Bez przymierzania?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, kupilam przez internet. Troche sie obawialam jak beda wygladac w rzeczywistosci i jak bedzie z rozmiarem, ale na stronie jest tabela rozmiarow, wystarczy odrysowac swoja stope na kartce, zmierzyc i porownac z tabela. Rozmiary sa idealne. A buty w rzeczywistosci wygladaja nawet lepiej niz na zdjeciu :)

      Usuń
    2. zapomnialam dodac jeszcze jednej rzeczy - buty w ciagu 10 dni mozna zwrocic lub wymienic, wiec nie musisz sie obawiac, ze cos bedzie nie tak. Moje buty sa piekne, maja zaokraglone czubki, mala platforme z przodu i nadaja sie do noszenia takze pozniej, sa w kolorze ecru, wiec do jakiejs jasnej sukienki beda idealne. Naprawde polecam. W zadnym sklepie nie znalazlam tak ladnych butow slubnych jak tam

      Usuń
  4. My chyba jednak sporą część zaproszeń wyślemy pocztą - w zasadzie cała moja rodzina rozproszona jest po Polsce i nie tylko ;)
    Ale ogólnie cała sprawa z zaproszeniami mnie denerwuje i to chyba dla mnie najmniej przyjemna część przygotowań :)

    Dziękuję za nominację do zabawy. Przyznam, ze chyba bedę miała z tym problem :) Muszę się mocno zastanowić.

    Ps. Czy byłaby możliwość zlikwidowania tego kodu, który trzeba wpisywać przy zostawianiu komentarza?

    OdpowiedzUsuń
  5. Zleci ten czas mega szybko, zobaczysz, bo teraz będzie najwięcej załatwiania wszystkiego.
    Co do garnituru, to ja też chciałam żeby mąż miał szyty na miarę, bo wiedziałam, że będą duże problemy dopasować coś do jego długaśnych rąk. No i oczywiście problemy były, ale ostatecznie udało się kupić garniak z dłuższymi rękawami.

    Co do bukietu i sukni, to jeśli masz jej zdjęcie to spróbuj nawet w głupim paincie wkleić jakiś taki amarantowy bukiet. Wiem, że to nie to samo ale jako-takie pojęcie ci da, czy to będzie razem dobrze się prezentować.

    Dzięki za nominację, ale raczej nie skorzystam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. czas leci jak szalony:) ani się nie obejrzysz a będzie już PO tym dniu i będziecie starali się o dziecko,a później już zbicza strzeli:)Dlatego warto doceniać każdy dzień.
    a u nas niebawem pół roku po ślubie kościelnym:))jejku jak ten czas mija.Ja kupiłam buty w okragłymi czubkami,bardzo eleganckie,zwykłe i wygodne za 20 zł:D:D:D Doszłam do wniosku,że buty slubne zaloze tylko raz wiec nie potrzeba mi za ponad 100zl butow. Na dodatek okazalo sie,ze te co kupilam idealnie pasują do eleganckich jeansow bo nie maja wieeeelgasnego czubka z przodu:D

    Lecę na siłkę!Papa

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja to najchętniej poszłabym do ślubu w tenisówkach :D żeby było wygodnie :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Powodzenia w szukaniu butów i dobieraniu bukietu. Przygotowania do ślubu to straszna nerwówka :) Z tym garniturem to faktycznie masz rację, mój R. ma identycznie szerokie bary i wąską talię, ale w garniaku widziałam go raz i to na zdjęciach, nawet nie zapytałam skąd miał (bo jestem pewna że nie kupił:D). Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  9. oj alez Ci zleci te 3 tyg:) to juz tak niedlugo. baw sie tym czasem, ktory Ci zostal i tymi przygotowaniami. Fajne to to, a potem juz minie bezpowrotnie. I buty i garnitur na pewno jeszcze zdazycie kupic.
    Pozdrawiam juz weekendowo.
    pa Olka

    OdpowiedzUsuń