A dziś miałam wspaniały, wręcz szampański humor!!!
Po przeczytaniu Waszych komentarzy aż nie wierzyłam, bo myślałam, że nerwy się uspokoiły po tabletkach, a że działają one po 14 dniach to nie miałam pojęcia. Nawet J się śmiał, że mam dobry humor po tabsach.
Może po prostu stres wyładowałam płaczem w środę, a potem zebrałam się w sobie żeby cyrków nie odwalać i jak małe rozhisteryzowane dziecko się nie zachowywać. W każdym razie wczoraj słabo się czułam. Po odwiedzinach urodzinowych u siostry lepiej, bo nie myślałam tylko o ślubie a były m. in. różne inne tematy, a dziś czułam się wspaniale. Co będzie jutro zobaczymy. Ale i tak nie mogę się doczekać.
Troszkę się obawiam dziwnych zachowań ze strony rodziny Narzeczonego, bo np. mają pod kościół przyjechać samochodami, a potem je odstawić do Zgierza, gdzie się zatrzymali i dopiero potem jechać na salę. Ale ja na nich czekać nie zamierzam. Jak wyjdzie głupio to ich wina-mam to w d....
A jutro o tej porze już będę żoną swojego męża!!!!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Buziaki
Mam nadzieję, że to będzie jeden z najpiękniejszych dni w Twoim życiu!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby wszystko się udało :)
Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia
OdpowiedzUsuńnajlepszego:)
OdpowiedzUsuńNo to szczęścia na nowej już drodze życia.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPrzyznaje się bez bicia że jeszcze nie przeczytałam notki bo jestem zajęta ;) może wieczorem się wyrobie ;p Ale chciałam ci napisać że w tym momencie pewnie się super bawisz na swoim weselu :) Życzę ci szczęścia na nowej drodze życia, bardzo się cieszę twoim szczęściem i mam nadzieję że mimo kolejnych obowiązków które ci niedługo za pewne dojdą (dzidzia ;p) to znajdziesz odrobinkę czasu żeby prowadzić bloga i doczekasz czasów (wśród bloggerek)kiedy ja się będę cieszyć że będę żoną swojego męża. Tak się cieszę maleńka że już będziesz Panią a nie Panną, jest to na pewno najszczęśliwszy dzień Twojego życia ;) Ciesz się tym dniem, drugiego takiego nie będzie ;) I czekam na relację, co do minutki dzisiejszego dnia ;) Bądź po prostu szczęśliwa :):*****
OdpowiedzUsuńNajlepszego na Nowej oby tej lepszej drodze życia:*:* To jest wasz dzień kochani:* Dzisiaj wy jesteście najważniejsi:)
OdpowiedzUsuńTo juz jestes zona swego meza!!!Gratulacje! i jeszcze raz wszystkiego najlepszego. jestem pewna ze wszystko sie udalo, nerwy Cie nie zjadly, i ze mialas niezapomniany dzien swojego zycia. No i super odlotowa zabawe do samego rana.
OdpowiedzUsuńCzekam na relacje jak juz ochloniesz troche z emocji. Na razie ciesz sie chwila. Pozdrawiam
Ksenia
Chwal się Mężatko! :D
OdpowiedzUsuńWszystkiego najwspanialszego!! :**
wszystkiego najlepszego :)
OdpowiedzUsuńCzekamy na relacje :)
Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego na nowej drodze życia:)
OdpowiedzUsuńwszystkiego co najlepsze!:):)
OdpowiedzUsuńOooo :) Fajnie, że trafiłam na tego bloga :) I to w czasie, kiedy opisujesz najważniejsze chwile swojego życia. Bardzo się stresowałaś przed ślubem? Mój za 2 miesiące i stresik chyba zaczyna mnie dopadać ;)
OdpowiedzUsuńKurde, szyjesz czy umarłaś ze szczęścia na weselu ??? :DD
OdpowiedzUsuńhehehehhe:D podpisuje sie pod pytaniem Kini.
OdpowiedzUsuńZyjesz??? Odewzij sie, juz chyba ochlonelas troche z sobotnich wrazen...i nie trzymaj nas dluzej w napieciu.
Pozdrawiam
Ksena
Kochana, ta przerwa trwa zdecydowanie za długo :D
OdpowiedzUsuńZnowu tu jestem w o czekiwaniu na notke. I co- dalej nic? Troche flustrujace to czekanie.
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze skoro jej brak to masz dobra wymowke- np. miesieczna podroz poslubna na ksiezyc skad nie masz mozliwosci dostepu do netu, albo ze tak bylas zestresowana ze teraz odpoczywacie z mezem na bezludnej wyspie i sie relaksujecie po...
nie wiem ile jeszcze przyjdzie czekac na relacje...
postram sie byc cierpliwa. wszak to cnota.
pozdrawiam i milego weekendu zycze
Ksena